Pieniądze ze zbiórek od fanów: czy na pewno bez podatku?

Skarbówka wydaje korzystne interpretacje dla osób, które dostają środki finansowe od swoich wielbicieli. Pod warunkiem, że są to darowizny.

Publikacja: 08.03.2021 19:53

Pieniądze ze zbiórek od fanów: czy na pewno bez podatku?

Foto: Adobe Stock

Dzięki pomocy fanów udaje się nakręcić film, wydać płytę, napisać książkę czy prowadzić poczytnego bloga. Coraz więcej osób zbiera w internecie pieniądze na różne przedsięwzięcia.

Przykładowo, z danych przesłanych „Rzeczpospolitej" przez Patronite wynika, że za pośrednictwem tego portalu fani (zwani patronami) przekazali autorom prawie 50 mln zł. Na Patronite jest już niemal 6 tys. twórców, łącznie otrzymali wsparcie od ponad 500 tys. internautów. Kwoty są różne, niektórzy zarabiają kilkanaście złotych miesięcznie, są też tacy, którzy dostają sporo powyżej 50 tys. zł.

Czytaj też: Czy trzeba rozliczyć podatek od darowizn, zbierając datki na Patronite

Czy wsparcie od wielbicieli jest opodatkowane? Interpretacje fiskusa są korzystne dla sponsorowanych twórców. Oto kilka przykładów.

Publicysta zamieszcza na swoim kanale filmy o polityce, wierze i kulturze. Komentuje bieżące zdarzenia i ma liczne grono fanów. Dostaje od nich prawie 10 tys. zł miesięcznie.

Blogerka prowadzi serwis o modzie zrównoważonej. Jest regularnie wspierana przez wielbicielki. Wpłaty wynoszą od 5 do 100 zł, w sumie miesięcznie jest to 5–6 tys. zł.

Podróżniczka zbiera pieniądze na wyjazdy do dalekich krajów, takich jak Armenia, Azerbejdżan czy Kazachstan. Robi zdjęcia, filmy, pisze relacje. Wrażeniami dzieli się z fanami, którzy pomagają jej finansowo.

W każdej z tych spraw twórcy twierdzili, że wpłaty to klasyczne darowizny. I fiskus potwierdzał, że są nieopodatkowane. Darowizny są bowiem zwolnione z daniny, jeśli ich wartość nie przekracza 4902 zł (chodzi o wpłaty od osób niespokrewnionych przekazane w ciągu pięciu lat).

– Skarbówka musi wydać interpretację na podstawie tego, co napisał podatnik. Jeśli twierdzi, że dostał darowiznę, fiskus ocenia jej skutki – podkreśla Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.

Czy pieniądze od fanów zawsze są jednak darowiznami? Z reguły twórca coś za nie daje. Dowody wdzięczności są często symboliczne – gadżet, kartka z podziękowaniami, wpis na liście wspierających czy dopuszczenie do grona rozmówców na portalu. Ale ci, którzy wpłacają pokaźniejsze kwoty, dostają konkretne produkty – książki, płyty, dostęp do filmów czy relacji. Za które normalnie trzeba płacić.

– To już nie jest darowizna. Bardziej wygląda na zapłatę za produkty. Fiskus może więc uznać, że twórca po prostu je sprzedaje. I musi wykazać przychód z tej sprzedaży – mówi Grzegorz Gębka. Dodaje, że osoby, które działają zarobkowo i na większą skalę, powinny zarejestrować działalność gospodarczą i rozliczać się z fiskusem tak jak przedsiębiorcy.

Mateusz Sudowski, adwokat w Kancelarii Adwokackiej Jarosława Klimonta

Darowizna to bezpłatne, nieekwiwalentne świadczenie. Jeśli więc osobie, która wspiera nas finansowo, oferujemy jakąś usługę, np. dostęp do kanału z filmami, nie możemy utrzymywać, że dostajemy od niej darowiznę, ponieważ świadczenia są wzajemne. I musimy liczyć się z tym, że fiskus uzna nasze działanie za sprzedaż. O istocie czynności prawnej nie decyduje nazwa, tylko jej treść. Każda sprawa jest inna i przed rozstrzygnięciem skutków podatkowych należałoby zbadać jej okoliczności, w tym intencje obu stron. Przestrzegałbym przed automatycznym uznawaniem wszystkich wpłat od fanów za nieopodatkowane darowizny. Szczególnie jeśli uzbiera się z tego duża kwota, może bowiem zainteresować skarbówkę.

Dzięki pomocy fanów udaje się nakręcić film, wydać płytę, napisać książkę czy prowadzić poczytnego bloga. Coraz więcej osób zbiera w internecie pieniądze na różne przedsięwzięcia.

Przykładowo, z danych przesłanych „Rzeczpospolitej" przez Patronite wynika, że za pośrednictwem tego portalu fani (zwani patronami) przekazali autorom prawie 50 mln zł. Na Patronite jest już niemal 6 tys. twórców, łącznie otrzymali wsparcie od ponad 500 tys. internautów. Kwoty są różne, niektórzy zarabiają kilkanaście złotych miesięcznie, są też tacy, którzy dostają sporo powyżej 50 tys. zł.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara