Zagraniczne składki ubezpieczeniowe do odliczenia
Zdawałoby się zatem, że efekty mogą się pojawić dopiero w rozliczeniu bieżącego roku podatkowego, które trzeba złożyć do końca kwietnia 2022 r. Może się jednak okazać, że wiele osób już teraz, w najbliższych tygodniach i miesiącach, zdecyduje się na fiskalny „rozwód" z krajem. I to wcale nie w ramach „nieuczciwych optymalizacji", ale faktycznego mieszkania za granicą. Wybór miejsca zamieszkania jest przecież jednym z podstawowych praw gwarantowanych przez Kartę Praw Podstawowych UE.
Wyprzedzić zmiany
Czemu tak się stanie? Dotychczas bowiem wiele osób, które de facto mieszkały i zarabiały za granicą, rozliczało się w Polsce. Niektórzy robili to siłą przyzwyczajenia, inni ze względu na rozliczenie korzystniejsze niż za granicą. Przyczyną mogło być np. wspólne rozliczenie z niepracującym małżonkiem lub korzystanie z ulg na dzieci. Taki model jednak może być już nieopłacalny ze względu na nadchodzącą zmianę polegającą na ograniczeniu ulgi abolicyjnej.
Wielu podatników może zatem podjąć całkiem uzasadnioną decyzję: nie ma co czekać na moment, gdy już trzeba się rozliczać „po nowemu" i dopiero wtedy przenieść rozliczenia do kraju, w którym się mieszka i zarabia. Taka „ucieczka" może w mniejszym stopniu zwracać uwagę władz podatkowych dziś niż za rok.
Rzeczywista rezydencja
Oczywiście taką decyzję mogą podjąć nie tylko osoby, które mają coś na sumieniu względem fiskusa. Może się okazać, że już dziś spełniają warunki, by przestać być polskim rezydentem podatkowym, a to uprawnia do rozliczeń za granicą. Chodzi przede wszystkim o zamieszkiwanie w danym kraju przez ponad pół roku albo udowodnienie, że ma się tam tzw. centrum interesów życiowych.
W praktyce redukcja ulgi abolicyjnej najbardziej dotknie osoby zarabiające m.in. w Wielkiej Brytanii, Austrii, Holandii czy USA. Kraje te stosują bowiem metodę tzw. proporcjonalnego odliczenia. Dotychczas podatnicy pracujący w tych krajach nie musieli co do zasady dopłacać podatku w Polsce. Od 2021 r. od podatku polskiego odejmą ten zapłacony za granicą, a otrzymaną kwotę pomniejszą o 1360 zł ulgi abolicyjnej. W praktyce, zwłaszcza przy większych zarobkach, może to oznaczać duże dopłaty w kraju. Zagraniczny podatek jest często dość niski, ponieważ w wielu krajach kwoty wolne od podatku są znacznie wyższe niż w Polsce.