Piłka nożna. Kiedy głowa nie nadąża za nogami

Brazylijczyk Ronaldinho siedzi w paragwajskim więzieniu. Tomasz Hajto zwleka z oddaniem pieniędzy pożyczonych od niepełnosprawnego kolegi. Druga twarz znanych piłkarzy nie zawsze jest ładna.

Aktualizacja: 29.03.2020 16:40 Publikacja: 26.03.2020 23:01

Ronaldinho na boisku był artystą, ale talentu nie starczyło mu na resztę życia

Ronaldinho na boisku był artystą, ale talentu nie starczyło mu na resztę życia

Foto: Getty Images

Ronaldinho jest mistrzem świata z roku 2002, FIFA dwukrotnie przyznawała mu tytuł piłkarza roku (2004, 2005). W pierwszej dekadzie XXI wieku jego zdjęcia chłopcy od Rio po Kamczatkę wieszali sobie nad łóżkami. W ciągu kilkunastu lat kariery dzięki grze w takich klubach jak Paris Saint Germain, FC Barcelona, AC Milan i Flamengo zarobił grubo ponad 100 milionów dolarów, nie licząc reklam. Był artystą, przyciągającym na trybuny tłumy, pieścił piłeczkę, która odwdzięczała mu się wyjątkowym posłuszeństwem. To był stary brazylijski styl, kojarzący się światu z Pele i Garrinchą. Bramka z rzutu wolnego, strzelona przez Ronaldinho w meczu Brazylia – Anglia podczas mistrzostw świata 2002, była jedną z najpiękniejszych, jakie padły na mundialach. Z blisko 40 metrów, w samo okienko.

Pozostało 95% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
„Empire of the Ants”: 103 683 zwiedza okolicę
Plus Minus
„Chłopi”: Chłopki według Reymonta
Plus Minus
„Największe idee we Wszechświecie”: Ruch jest wszystkim!
Plus Minus
„Nieumarli”: Noc żywych bliskich
Materiał Promocyjny
Dylematy ekologiczne
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Jędrzej Pasierski: Dobre kino dla 6 widzów