Aktualizacja: 12.02.2017 13:15 Publikacja: 11.02.2017 23:01
Piotr Fronczewski
Foto: Fotorzepa/ Piotr Nowak
"Plus Minus": Ma pan tak duży kapitał zaufania u widzów, że jest mrocznym przedmiotem pożądania dyrektorów wielu teatrów. Tak jest przynajmniej od lat 70., które puentował słynny cytat z „Misia" Barei. Stanisław Tym w roli Ryszarda Ochódzkiego imponował kochance i młodej adeptce filmu słowami: „Oni chyba wszyscy poszaleli! Fronczewskiego chcą ze mnie zrobić!". Jak pan to przyjmuje?
Piotr Fronczewski: Mam wrażenie, że z poczuciem humoru, które mnie nie opuszcza. Jeszcze. Choć wyblakło bardzo. Wiele mnie śmieszy, ale coraz mniej chce mi się śmiać. Nie bardzo mam skłonność do śmiechu, do zabawy. Moje doświadczenie jest chyba takie, że oglądam rzeczywistość zza matowej szyby, z dystansem.
Czy na odludziu, w samotności łatwiej uchronić się przed upadkiem – pytają twórcy „The Outrun”.
Pierwszy całkowicie elektryczny model Suzuki został właśnie zaprezentowany w Mediolanie. Produkcja e VITARY rozpocznie się wiosną przyszłego roku, a zapewne latem zobaczymy pierwsze egzemplarze na naszych drogach.
Nowa gra z uniwersum „Gwiezdnych wojen” to świetne wprowadzenie w świat karcianek!
Jedenaście osób opowiada o swoim uzależnieniu od alkoholu.
Klienci Warty mają możliwość leczenia nowotworów przy użyciu najnowocześniejszych metod na świecie. Ubezpieczenie Leczenie za granicą Plus może pokryć związane z tym koszty nawet do 2 mln euro.
Wiele osób kojarzy „Greka Zorbę” z tańcem. Tymczasem historia jest czymś więcej, opowiada o przyjaźni, o odnajdywaniu radości w trudnych momentach. Ten filmowy klasyk zawsze robi na mnie wielkie wrażenie.
Dobry program księgowy to podstawa funkcjonowania biura rachunkowego. Jego podstawowym zadaniem jej ułatwienie i przyspieszenie pracy księgowych. Dzięki temu, że program wykonuje podstawowe, powtarzalne zadania, profesjonaliści mogą się skupić na bardziej skomplikowanych zadaniach, lub zaoferować swoje usługi większej liczbie klientów.
Luk Perceval w 135-minutowym spektaklu „Seks, Hajs i Głód” w Narodowym Starym Teatrze próbuje serwować krem z 20 tomów cyklu Emila Zoli. Widz musi najpierw pokojarzyć postaci. Potem jest deklaratywnie.
Wiele osób kojarzy „Greka Zorbę” z tańcem. Tymczasem historia jest czymś więcej, opowiada o przyjaźni, o odnajdywaniu radości w trudnych momentach. Ten filmowy klasyk zawsze robi na mnie wielkie wrażenie.
Panopticum to fenomen. Nie propaguje żadnej ideologii, z nikim nie walczy, opowiada ciekawe historie, lubi groteskę, ale i piękne teksty poetyckie o miłości. Jest „dobrym miejscem”.
„Sex, hajs i głód, kronika rodzinna wg Emila Zoli” to trzeci spektakl Luka Percevala, ważnego europejskiego reżysera, w Narodowym Starym Teatrze. Premiera 18 stycznia.
W wieku 94 lat zmarł senior polskiego teatru i kina, aktor współpracujący z Józefem Szajną i Jerzym Grzegorzewskim w Studio, gdzie zagrał ostatni spektakl w styczniu. W „Odysei” Warlikowskiego był Odysem, zastępując zmarłego nagle Zygmunta Malanowicza.
W mijającym roku zmieniło się kierownictwo Teatru TV (Michał Kotański i Wojciech Majcherek), a widzowie uznali, że najbardziej lubią oglądać spektakle, które już znają.
Po obu stronach mamy rzeczy na sumieniu, ale po jednych jeździmy całymi miesiącami, czasem nawet latami, a innym wielkodusznie odpuszczamy, bo są „nasi”, z naszej bańki światopoglądowej, pokoleniowej - mówi Jacek Poniedziałek, aktor, tłumacz.
Pomysł Cezarego Żaka, by oprócz grania zająć się reżyserią, przynosi efekty.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas