Kazimierz Sikora: Elity ponoszą odpowiedzialność za język

Język został wplątany w służbę sporu ideologicznego. Ludzie rozgrzeszają się z braku oględności i kultury, bo uważają, że cel uświęca środki - mówi dr hab. Kazimierz Sikora, polonista.

Aktualizacja: 04.12.2020 22:48 Publikacja: 04.12.2020 10:00

Kazimierz Sikora: Elity ponoszą odpowiedzialność za język

Foto: Reporter, Tomasz Jastrzębowski

Plus Minus: Czy będziemy musieli wykropkować dużo słów w naszej rozmowie?

To zależy od nas i od dojrzałości czytelnika. Jestem zdania, że zasadniczo nie ma brzydkich słów. Kiedy przyjrzeć się temu, skąd one się wzięły, to widać, że bardziej zależy to od ludzi niż od natury samego języka. Najgorsze, rynsztokowe słowa, wulgaryzmy pierwotnie nazywały np. dziurę w czymś („d..."), szyszkę świerkową („ch...") albo – to bodaj najgorsze – kurę („k..."). Gdy się przyjrzeć naturze wulgarności, trzeba by się zastanowić, do jakich treści kultury ona należy.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Plus Minus
Łukasz Pietrzak: Z narzędzi AI najbardziej skorzystają MŚP
Plus Minus
„Na smyczy Kremla. Donald Trump, Dmitrij Rybołowlew i oferta stulecia”: Haki na Trumpa
Plus Minus
„Kingdom Come: Deliverance II”: Wielka draka w czeskim średniowieczu
Plus Minus
„Co myślą i czują zwierzęta”: My i one wszystkie
Plus Minus
„3000 metrów nad ziemią”: Gibson bez pasji