Choć od 2019 r. wynajmujący nie muszą już składać do urzędu skarbowego oświadczenia o wyborze ryczałtu, to nadal powinni pamiętać o terminie wpłaty daniny. Jego przekroczenie jest jednoznaczne z utratą prawa do tego preferencyjnego opodatkowania. A wówczas pozostaje już tylko rozliczenie według skali, czyli stawek 17 i 32 proc.
Jakie formalności trzeba spełnić
Ostrzeżeniem dla podatników może być najnowsza interpretacja skarbówki (nr 0113-KDIPT2-1.4011.483.2020. 3.MM). Sprawa dotyczyła podatniczki, która wynajęła mieszkanie w połowie 2019 r. Otrzymuje 600 zł czynszu miesięcznie. Kobieta nie złożyła w 2019 r. żadnej informacji o sposobie rozliczenia do urzędu skarbowego. Napisała, że nie miała też świadomości, w jakim terminie zapłacić podatek. Naprawiła błąd dopiero 2 marca 2020 r., kiedy złożyła za 2019 r. zeznanie PIT-28 (dotyczące rozliczenia ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych) i wpłaciła kwotę ryczałtu za poprzednie miesiące według stawki 8,5 proc. Urząd skarbowy wezwał ją jednak do zmiany deklaracji na PIT-36 i zapłaty podatku według stawki 18 proc. (od 1 października 2019 r. – 17 proc.). Podatniczka nie zgadza się z tym, dlatego wystąpiła o interpretację. Zapytała, czy może rozliczyć się ryczałtem.
Czytaj też: Podatek od najmu nieruchomości: o jakich terminach powinni pamiętać wynajmujący
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej odpowiedział, że tak, ale dopiero za 2020 r. Za 2019 r. powinna zapłacić PIT według skali. Poinformował, że stosownie do art. 9 ust. 4 ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym za równoznaczne z wyborem ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych na dany rok podatkowy uznaje się dokonanie pierwszej w tym roku wpłaty na ryczałt. Jeśli zaś pierwszy przychód podatnik osiągnął w grudniu, wybiera ryczałt, składając zeznanie PIT-28 do końca lutego kolejnego roku (w 2020 do 2 marca).
„Wnioskodawczyni, dokonując w marcu 2020 r. wpłaty na ryczałt z tytułu przychodów uzyskanych od maja 2019 r. do grudnia 2019 r., nie dokonała skutecznego wyboru opodatkowania w formie ryczałtu za rok 2019" – uznał dyrektor KIS.