Uzasadniając postanowienie uprawniające dwoje frankowiczów do zaprzestania spłat rat kapitałowych na czas procesu o unieważnienie umowy kredytu, szefowie nowego sądu frankowego (XXVIII Wydziału SO w Warszawie), sędziowie Piotr Bednarczyk i Tomasz Niewiadomski, ogłosili we wtorek swego rodzaju linię orzeczniczą, jaką będą się kierować sędziowie tego sądu: mianowicie będą uwzględniać wnioski o wstrzymanie spłat rat, kiedy frankowicz spłacił już więcej niż pożyczył mu bank.
Podobne sprawy
Prawnicy zajmujący się tymi sprawami po stronie frankowiczów zgodnie uważają, że stanowisko sądu frankowego jest oczywiście słuszne.
Czytaj także: Frankowicze. Sąd zwolnił tymczasowo ze spłat kredytu frankowego
– Sprawy z powództwa frankowiczów są bardzo podobne, tak jak podobne są stosowane przez banki nieuczciwe postanowienia dotyczące przeliczeń walutowych. Wobec tego w większości wnoszonych przez konsumentów spraw dotyczących umów kredytu zawierających takie postanowienia roszczenia konsumentów można już na wstępie uznać za uprawdopodobnione – ocenia Marcin Szamański, adwokat z kancelarii Drzewiecki Tomaszek. – Decyzja o wstrzymaniu obowiązku dalszego uiszczania rat, zwłaszcza gdy konsument zapłacił już więcej niż od banku dostał, jest więc zasadna. Dla konsumentów to ulga, co więcej, może to zniechęcać banki do przewlekania procesów, co nierzadko ma miejsce.
Do tej pory sądy raczej sporadycznie decydowały się na udzielenie zabezpieczenia w postaci zgody na zaprzestanie płacenia rat.