Wielu zarządców budynków zaplanowało na marzec i kwiecień przeprowadzanie kontroli stanu technicznego budynków. Koronawirus pokrzyżował im plany.
– Byliśmy w trakcie rocznych kontroli, ale je przerwaliśmy ze względu na epidemię. Mam nadzieję, że wrócimy do nich za dwa miesiące. Co nie jest proste z innego powodu. Przeszło połowa właścicieli nie chce wpuszczać kontrolujących do swoich mieszkań – mówi Szymon Rosiak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Legionowie.
Prawo budowlane przewiduje, że co roku trzeba przeprowadzić m.in. kontrole kominiarskie i sieci gazowej. A co pięć lat także m.in. instalacji elektrycznej i piorunochronnej. Właścicielowi (lub zarządcy), którzy nie przeprowadzi kontroli lub nie utrzymuje w należytym stanie technicznym budynku, grozi grzywna, kara ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności.
Czytaj też: Koronawirus pokrzyżował plany niejednego osiedla
– W naszym wypadku rok mija za dwa miesiące, mamy więc jeszcze czas. Nie wszystkie zarządy są w tak dobrej sytuacji – podkreśla Szymon Rosiak.