Rzadko się zdarza, by takie pośmiertne odkrycia dokonywały głębokich przewartościowań w ocenie dorobku artysty. Nie inaczej będzie i z tą kompozycją Henryka Mikołaja Góreckiego, ale „Dwa postludia Tristanowskie i chorał” wzbudziły duże zainteresowanie, nie tylko w Polsce. Na niedzielne prawykonanie inaugurujące tegoroczny Tansman Festival przyjechali goście z zagranicy, bo muzyka tego kompozytora ciągle świat fascynuje.
Pora wyjaśnić tytuł znalezionego utworu. Postludium to rodzaj zakończenia, epilogu, odnoszącego się w tym przypadku do wielkiego dramatu muzycznego, jakim jest „Tristan i Izolda”. A może bardziej – do całej twórczości jego autora, Richarda Wagnera, którego muzyką Górecki bardzo był zafascynowany szczególnie pod koniec życia.