Emily Cho była (ojciec natychmiast po tym incydencie ją zwolnił) wiceprezesem linii, teraz policja przeszukuje jej biuro w Seulu. Nie jest to pierwszy przypadek awantur wywoływanych w pracy przez rodzinę prezesa.
Niespełna cztery lata temu starsza siostra Emily Cho — Heather, wsławiła się awanturą jaką wywołała na lotnisku JFK w Nowym Jorku. Oburzona faktem, że orzeszki makadamia zostały jej podane w torebce, a nie na podgrzanym talerzyku, pani Cho nakazała wówczas kapitanowi powrót maszyny do terminala i wysadzenie tam stewarda z I klasy, Kim do-hee, który niewłaściwie — jej zdaniem— podał orzeszki. Zanim to nastąpiło pani Cho zażądała od szefa pokładu, Park Chang-jina przeprosin na kolanach.