Słowa te padły 1 sierpnia, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, podczas mszy w Bazylice Mariackiej w Krakowie.
"Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy że nie ma nowej (...) Nie czerwona, ale tęczowa" - mówił wówczas arcybiskup.
Hierarchę skrytykowali opozycyjni politycy, a przed kurią odbył się milczący protest osób LGBT.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przez arcybiskupa przestępstwa nawoływania do nienawiści lub znieważenia ze względu na orientację seksualną złożyło do prokuratury 20 osób.
Dziś prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie.