W latach 1980-1988 Iran prowadził wojnę z Irakiem a konflikt ten toczył się również na wodach Zatoki Perskiej. Wielokrotnie zdarzało się, że irańskie okręty atakowały statki z państw wspierających Irak. W czasie tzw. wojny tankowców Irańczycy stawiali również miny na szlakach morskich. Bezpieczeństwa żeglugi starały się strzec z okręty wojenne m.in. z USA. Po tym jak w kwietniu 1988 r. została uszkodzona na minie amerykańska fregata USS Samuel B. Roberts, do Cieśniny Ormuz skierowano krążownik USS Vincennes. Rankiem 3 lipca wpłynął on na irańskie wody terytorialne w pościgu za irańskimi kutrami patrolowymi, które ostrzelały wcześniej amerykański śmigłowiec.
Airbus A300 linii Iran Air (lot 655) wystartował 3 lipca o 10:17 z lotniska Bandar-e Abbas, w południowym Iranie. Leciał do Dubaju. Na jego pokładzie znajdowało się 254 Irańczyków, 13 obywateli ZEA, 10 obywateli Indii, 6 Jugosławii, 6 Pakistańczyków i jeden Włoch. Natychmiast po starcie ten samolot został wykryty przez radary na USS Vincennes. Według oficjalnej amerykańskiej wersji został uznany za myśliwiec F-14 Tomcat. Parametry jego lotu odpowiadały schodzącemu do ataku myśliwcowi tego typu a lotnisko cywilne w Bandar-e Abbas było wykorzystywane również przez te myśliwce. Według raportu Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO), załoga USS Vincennes siedmiokrotnie próbowała nawiązać kontakt radiowy z irańskim Airbusem na częstotliwościach wojskowych i trzykrotnie na cywilnych. Irańska załoga słyszała ostatnie trzy próby wywołania, ale uznała, że odnoszą się one do irańskiego samolotu Orion, który wcześniej przelatywał w tym rejonie. Po tym jak irański samolot pasażerski zboczył z kursu i zaczął się kierować w stronę USS Vincennes, Amerykanie uznali, że ma on wrogie zamiary. O 10:24 zestrzelili go za pomocą dwóch rakiet SM-2MR. Trafili go na wysokości 4100 m. Irański samolot rozpadł się w powietrzu a jego szczątki spadły do Zatoki Perskiej. Załoga i wszyscy pasażerowie zginęli. Irańskie władze uznały to zestrzelenie za akt „amerykańskiego barbarzyństwa”. Twierdziły, że system obrony przeciwlotniczej AEGIS na USS Vincennes pozwał na łatwe ustalenie, że w stronę krążownika leci samolot pasażerski a nie myśliwiec.
Nikt nie został ukarany za pomyłkowe zestrzelenie irańskiego samolotu. Dowódca statku i koordynator ognia zostali nawet odznaczeni za swój udział w misji w Zatoce Perskiej. W 1996 r. rząd USA wypłacił łącznie 61,8 mln dol. odszkodowań rodzinom irańskich ofiar tego incydentu.
Niektórzy eksperci uważają, że irańską zemstą za zestrzelenie lotu 655 było podłożenie bomby w samolocie linii Pan Am, który wyleciał w powietrze nad szkocką miejscowością Lockerbie 21 grudnia 1988 r. W zamachu tym zginęło 270 osób. Śledztwo przeprowadzone po tym zamachu przez firmę detektywistyczną Interfor (na zlecenie Pan Am) wykazało, że bombę na pokładzie samolotu podłożyli nie agenci libijskiego wywiadu (jak mówi wersja oficjalna), ale terroryści Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny – Dowództwa Generalnego na zlecenie Iranu.