Lato mimo sezonu wakacyjnych wyjazdów oznaczało dla sklepów poważne żniwa związane z zakupami szkolnych wyprawek. Idą na ten cel coraz większe pieniądze – tylko z rządowego programu „Dobry start" po 300 zł na ucznia, czyli ponad 1,4 mld zł. A według badania dla sieci Empik 78 proc. rodzin wydaje na ten cel więcej niż 300 zł, stąd wartość rynku jest kilka razy większa i zdecydowanie przekracza 3 mld zł.
Ten rok tak jak pod wieloma innymi względami jest jednak zupełnie wyjątkowy. Dopiero niedawno resort edukacji ogłosił, iż uczniowie do szkół wrócą, co oznaczało, że wiele domów takie wydatki wstrzymywało lub przynajmniej ograniczało.
Obroty szybko rosną
Sezon zakupów będzie krótszy, ale zapewne nie mniej intensywny niż w ostatnich latach. – Każdego roku największy wzrost sprzedaży w tym segmencie produktów notujemy na przełomie sierpnia i września. Niezależnie od tego, że do ostatniej chwili rodzice i uczniowie nie byli pewni co do formy nauczania od września, już teraz widzimy wyraźny wzrost zainteresowania artykułami papierniczymi w porównaniu ze „zwykłymi" dniami, poza sezonem – mówi Monika Marianowicz, rzecznik Empiku. – W samym tylko e-sklepie produkty z tej oferty w pierwszej połowie sierpnia kupiło ponad trzy razy więcej klientów niż jeszcze miesiąc temu. Ruch wzrasta z dnia na dzień – dodaje.
Z badania dla sieci przeprowadzonego wśród rodzin z dziećmi w wieku szkolnym wynika, że 59 proc. ankietowanych planuje wydać na wyprawkę więcej niż rok temu, a ograniczenie budżetu przewiduje tylko 13 proc. 54 proc. przyznaje także, że zamierza połączyć zakupy w sklepach stacjonarnych i w internecie. – Przy wyborze produktów do wyprawki szkolnej dla rodziców najbardziej liczy się opinia dziecka – tak twierdzi 44 proc. respondentów – dodaje Monika Marianowicz.