Opłaty za śmieci dla mieszkańców poszybowały w górę. Niektórzy płacą za nie nawet 300 proc. więcej niż przed rokiem. Można by je zmniejszyć, i to bardzo, obciążając producentów opakowań dodatkowymi opłatami lub obowiązkiem zbiórki niektórych frakcji i ich recyklingiem.
Do 5 lipca Polska ma obowiązek przygotować przepisy unijne w tej sprawie, ale już wiadomo, że tego nie zrobimy. Jak się dowiedziała „Rz", projekt będzie najwcześniej pod koniec roku.
Czytaj także: W niektórych miastach opłaty za śmieci poszły w górę
Ślimacze tempo
Polska miała dwa lata na implementację unijnej dyrektywy ws. rozszerzonej odpowiedzialności producentów. Niestety przespała ten okres. Do tej pory Ministerstwo Klimatu pokazało jedynie wstępne propozycje. Żadna nie była satysfakcjonująca. Powoływały do życia zbiurokratyzowany niejasny system, w którym gminy i ich mieszkańcy byli na szarym końcu. A to nie tak powinno być – mówi Leszek Świętalski, doradca Związku Gmin Wiejskich RP. – Dyrektywa mówi jasno. Z opłat pobieranych od producentów wprowadzających na rynek produkty w opakowaniach powinien być sfinansowany system segregacji odpadów, ich zbiórki, transportu, a także edukacji. Dzięki temu mieszkańcy płaciliby o wiele mniej za wywóz odpadów. Niestety dużo się na ten temat mówi, ale robi niewiele. Teraz usłyszeliśmy od Ministerstwa Klimatu, że projekt będzie gotowy dopiero za pół roku – ujawnia Leszek Świętalski.
Swoje propozycje przygotował Związek Pracodawców EKO-PAK. Są zbieżne z tym, czego oczekują samorządy.