Do piątkowej audycji w Radiu Maryja zaproszono prezesa Instytutu Gospodarki Rolnej, hodowcę zwierząt futerkowych, Szczepana Wójcika, który skarżył się na działania ekologów. Mówił o tym, że jeden z parlamentarnych zespołów będzie zmierzał, aby wprowadzić w Polsce całkowity zakaz hodowli zwierząt gospodarskich. Stwierdził, że rolnicy będą się jednoczyć, aby sprzeciwić się pomysłom lewicowych polityków. Rozmowę przerwał jednak telefon od ojca Tadeusza Rydzyka, któremu oddano głos.

- Co robią ci ekoterroryści, to widać bardzo wyraźnie po Puszczy Białowieskiej - powiedział ojciec Rydzyk na antenie Radia Maryja. - Ona jest w dużej mierze zniszczona. (...) Ekoterroryści niszczyli tych ludzi, którzy są bezradni; tamci leśnicy. Niszczyli prof. Jana Szyszkę, najwybitniejszego polskiego specjalistę w tej dziedzinie. Myślę, że właśnie oni przyśpieszyli jego śmierć. On walczył o to niesamowicie. (...) Ministra Szyszkę odstrzelili w tym rządzie, ta dobra zmiana, (...) i zrobili (ministrem) doktora ekonomii, który teraz jest szefem od klimatu. Jakieś tu dziwne rzeczy są - dodał. 

Jak stwierdził ojciec Rydzyk, Niemcy i Francja dyktują obecnie Polsce, jak ma prowadzić politykę środowiskową. - Kiedyś nas zniewalał Związek Radziecki, a teraz inny związek jest - powiedział. 

O. Rydzyk zaznaczył także, że wiadomo, jaka partia dąży do rozszerzenia praw zwierząt. Choć nie powiedział wprost, że chodzi o Lewicę, to właśnie jej posłowie stanowią większość Parlamentarnego Zespołu na rzecz Ochrony Zwierząt Hodowlanych. - To się nazywa w Piśmie Świętym "sodomici". Zachowania z ludźmi wbrew naturze. I tutaj też wbrew naturze. Wbrew naturze to jest samozagłada - zaznaczył ojciec Rydzyk. - Teraz jest wojna kulturowa, wojna ideologiczna. Mamy teraz 100 lat od cudu nad Wisłą; Polska zatrzymała Armię Czerwoną, która szła na Europę. Czy my zatrzymamy to wszystko? To jest kontynuacja marksizmu. (...) Przecież zwierzęta Pan Bóg dał człowiekowi, człowiek panuje nad zwierzętami - dodał. 

Ojciec Rydzyk krytycznie wypowiedział się także o ministrze Michałowi Kurtyce. - Na światowy szczyt klimatyczny zaprosił Gretę Thunberg: dziecko, które powinno się uczyć - ocenił. - To jeszcze dziecko, ma się uczyć, a nie manipulować innymi dziećmi, aby rozrabiały. Najpierw trzeba nauczyć te dzieci szacunku do przyrody - podkreślił.