Tak dużego spadku tempa wzrostu gospodarczego chyba nikt się nie spodziewał. Z szybkiego szacunku GUS wynika, że w III kwartale PKB wzrósł rok do roku o 3,9 proc., podczas gdy ekonomiści oczekiwali średnio wzrostu o 4,0–4,1 proc. Biorąc zaś pod uwagę, że GUS zrewidował też w górę dane m.in. za II kwartał (z 4,5 proc. do 4,6 proc.), mamy spadek dynamiki o 0,7 pkt proc. zamiast prognozowanego 0,4–0,5 pkt.
Tak niską dynamikę PKB obserwowaliśmy ostatnio w IV kwartale 2016 r. A co było jego przyczyną w III kwartale tego roku, na razie można się tylko domyślać. W swoim szybkim szacunku GUS nie podaje informacji o składowych wzrostu, więc ekonomiści przypuszczają, że słabiej wypadły inwestycje, a także eksport. Delikatnie spowolnienie może też być widoczne w konsumpcji prywatnej, która jest głównym motorem wzrostu.
Dokładne dane na temat struktury wzrostu PKB w III kw. GUS poda 29 listopada. I do tego też czasu ekonomiści wstrzymują się z ewentualną rewizją swoich prognoz na kolejne miesiące.
– Na razie nasze prognozy na IV kw. to 4,2 proc. wzrostu PKB rok do roku i 4,3 proc. w całym 2019 r. Być może konieczne będą zmiany, ale potrzebujemy więcej danych – wyjaśnia Urszula Kryńska, ekonomista PKO BP.