Ważne dane
Z publikacji wynika, że współczynnik Giniego dla wszystkich miast w kraju (czyli prawie 1000 jednostek) wyniósł 0,43 (dla danych za 2018 r.), przy czym największy jest w dużych miasta (0,45), a najmniejszy w tych małych (0,4). Współczynnik Giniego jest jedną z miar zróżnicowania dochodowego, przyjmuje wartości od zera do 1, a im wyższy, tym większe rozwarstwienie. Im wskaźnik wyższy, tym grupa osób zamożniejszych jest większa, skupia w swoich rękach większą część dochodów ogółem, większą są też różnice między dochodami osób najbogatszych a tych najgorzej uposażonych.
Czy rozwarstwienie dochodowe w miastach jest większe niż średnio w kraju? Odpowiedź pozytywną sugerowałyby inne wyliczenia GUS, prowadzone w ramach badań budżetów gospodarstw domowych, gdzie współczynnik Giniego dla całej Polski w 2018 r. wynosił 0,28, był więc dużo niższy. – Tak naprawdę tych danych nie możemy porównywać – zastrzega Michał Brzeziński, prof. Uniwersytetu Warszawskiego. – W jednych brane są pod uwagę „twarde" informacje o dochodach z deklaracji PIT, a nie wszyscy płacą podatek dochodowy, np. duża część rolników. Badania budżetów gospodarstw domowych opierają się zaś na ankietach – wyjaśnia.
– Można jednak ocenić, że w niektórych miastach poziom rozwarstwiania dochodowego jest wysoki, a różnice między miastami znaczące – podkreśla Brzeziński. Z publikacji GUS wynika, że najbardziej zróżnicowanym dochodowo miastem jest Podkowa Leśna koło Warszawy. Tu współczynnik Giniego sięga aż 0,58, a przeciętny dochód 10 proc. najbogatszych mieszkańców jest 25 razy wyższy niż przeciętny dochód grupy 10 proc. najbiedniejszych.
Kolejne miejsca zajmują Konstancin-Jeziorna, Puszczykowo, Łomianki, Józefów, Milanówek, Sopot, Warszawa, Brwinów i Szczawno-Zdrój (współczynnik Giniego 0,47). Uderzające, że w tej grupie miast aż siedem to metropolia stołeczna, czyli Warszawa i otaczające ją miejscowości.
W pierwszej setce miast o największych rozwarstwieniu znalazło się też kilka stolic województw, w tym Wrocław, Gdańsk, Kraków, część miejscowości położonych blisko metropolii, sporo miast turystycznych (np. Krynica Morska, Zakopane, Jastarnia czy Łeba) czy wysoko uprzemysłowionych (np. Lubin, Płock).
Za to najbardziej „płaskie" są dochody mieszkańców takich miast, jak Górzno (woj. kujawsko-pomorskie), Lubawa (warmińsko-mazurskie), Zbąszynek (woj. lubuskie), Nowe Skalmierzyce (wielkopolskie). Tu współczynnik Giniego sięga odpowiednio od 0,33 do 0,31, zaś najwięcej takich miast jest w woj. podlaskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim.