Naczelny Sąd Administracyjny uchylił niekorzystny dla dewelopera wyrok. Inwestor chciał wybudować osiedle mieszkaniowe na podstawie ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących, czyli tzw. specustawy mieszkaniowej. W tym celu w urzędzie miasta złożył wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej.
Prezydent miasta odmówił jego rozpatrzenia. Tłumaczył to tym, że specustawa mieszkaniowa wymaga, by inwestycja była zgodna ze studium.
Problem w tym, że zostało ono zakwestionowane przez wojewodę. Wprawdzie wojewódzki sąd administracyjny uchylił jego rozstrzygnięcie nadzorcze w tej sprawie, ale wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Z tego powodu nie można stwierdzić, czy planowane osiedle jest zgodne z tym aktem planistycznym, czy nie.
Deweloper nie pogodził się z porażką. Zażądał, by prezydent miasta niezwłocznie umieścił jego wniosek razem z załącznikami na stronie Biuletynu Informacji Publicznej urzędu miasta oraz rozpoczął dalsze jego procedowanie.
Tak się jednak nie stało. Wówczas inwestor złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Twierdził, że prezydent, nie publikując prawidłowego i kompletnego wniosku na BIP-ie, naruszył specustawę mieszkaniową. Ponadto wyjaśnił, że w dniu złożenia wniosku o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej obowiązywało „stare" studium z 1999 r. Oświadczenie złożone razem z wnioskiem o braku sprzeczności planowanej inwestycji ze studium z 1999 r. jest prawdziwe, a sam wniosek nie jest obarczony żadnymi brakami.