Tak, jak wspomniany biurowiec na rondzie ONZ.
Strabag wszedł też na polski rynek hoteli. Jakich obiektów nam brakuje? Jest miejsce dla nowych marek?
Luksusowe obiekty już u nas są. Wiele sieci chce wbić swoją flagę na mapie Polski i postawić swój hotel w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu. Polska staje się popularna m.in. dzięki tanim liniom lotniczym. Wybierając miejsce wypoczynku czy wypadu na weekend, często nie myśli się o tym, co chcemy zobaczyć, ale za ile tam dotrzemy. I wybieramy hotel sieci, którą znamy.
To hotel biznesowy...
Taki obiekt nie jest po to, żeby w nim spędzać czas. Ktoś przylatuje na przykład do Warszawy, ma jedno spotkanie po drugim, wieczorem kolacja. I wraca do hotelu, żeby przenocować. Rano o 6. jedzie na lotnisko. Nawet nie wygląda przez okno.
To może okna nie są w pokojach potrzebne...
Nasza mentalność na to chyba nie pozwala. Ale jeśli wyjdzie jakiś wynikowy pokój bez okna? Czemu nie. Kiedyś jeden z hotelarzy żartował: „co, jest za ciemno, żeby spać?". Takie czy inne – hotele będą powstawać, zwłaszcza tańsze. To też efekt hossy na rynku biur. Są spotkania pracowników, biznesowe podróże. Gdzieś trzeba przenocować. No i póki będą tanie lotnicze, a będą, dwu-, trzygwiazdkowe hotele będą powstawać.
Co planuje państwa firma?
W pierwszej połowie roku chcemy rozpocząć budowę hotelu przy Canaletta w Warszawie. Mamy już pozwolenie na budowę. Powstanie czterogwiazdkowy hotel z ponad 200 pokojami. To bardzo dobra lokalizacja, blisko centrum i placu Bankowego, ale jednocześnie trochę z boku, kameralnie.
A hotele poza Warszawą?
Na pewno Kraków. Pamiętajmy, że o lokalizacjach hotelowych decyduje operator. Jako przykład podam warszawską Marinę. Obok osiedla jest też miejsce na hotel. Jak je zobaczyłem, pomyślałem: idealnie, blisko lotniska, blisko centrum, czego chcieć więcej. Dzwonię do eksperta, który mi tłumaczy, że jest zupełnie inaczej.
Dlaczego?
Lotnisko w Warszawie jest tak blisko centrum, że ktoś, kto przylatuje do stolicy, porusza się zwykle po śródmieściu. Spotkania biznesowe, kolacja, wszystko w centrum. Wieczorem musiałby brać taksówkę, żeby wrócić na Marinę. A jak już jest w centrum, podejdzie do hotelu na piechotę. Rano pojedzie od razu na lotnisko. Jeżeli hotel, to naprzeciwko portu lotniczego, choć, historycznie, broni się na pewno Novotel. To nie jest rynek spekulacyjny. Miejsce wybiera operator.
Bloki z mieszkaniami na wynajem, akademiki? Są na celowniku firmy?
Sprawdzamy możliwości. Na pewno zrobimy kolejny krok.
Łukasz Ciesielski polskim oddziałem STRABAG Real Estate kieruje od stycznia 2020 r. Z koncernem STRABAG związany jest od ponad 15 lat. Swoje doświadczenie zdobywał na międzynarodowych rynkach m.in. w Austrii, Niemczech, Rosji, na Ukrainie i przez ostatnie lata Polsce.