– Przygotowując się do nadchodzących zmian, liczyliśmy się z tym, że w związku z rozpoczęciem stosowania rozporządzenia o ochronie danych (RODO) nastąpi wzrost liczby skarg. Szacowaliśmy jednak, że wyniesie on około 30 proc. Tymczasem rok do roku wzrost ten wynosi 100 proc. – nie kryje zaskoczenia Agnieszka Świątek-Druś, rzecznik Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO).
Tylko w niespełna miesiąc od wejścia w życie nowych, bardziej restrykcyjnych dla firm i instytucji regulacji, tj. od 25 maja do 20 czerwca, UODO przyjął ponad 600 takich zawiadomień. – Na razie trudno jeszcze przesądzić, czy chęć dochodzenia swoich praw do ochrony danych osobowych przed organem nadzorczym to już stała tendencja, czy też wynika ona jedynie z ogólnego zwiększonego zainteresowania nowymi regulacjami, z których wiele osób od razu chce skorzystać – zastrzega.
Czytaj także: Firmy ugodzone RODO
Rośnie świadomość
Jak ustaliliśmy, wstępna analiza spraw przez urzędników wskazuje, że znaczna część skarg może być niezasadna. Wiele osób słyszało bowiem o nowych uprawnieniach wynikających z RODO, ale nie zna ograniczeń, jakie wynikają z przepisów prawa, czego najlepszym przykładem jest prawo do bycia zapomnianym, zwane również prawem do usunięcia danych. Nie w każdej bowiem sytuacji możemy z niego skorzystać.