Od kilku dni trwają aresztowania i rewizje w Biełgazprombanku, na czele którego pan stał przez ponad 20 lat. Zatrzymywani są członkowie pańskiego sztabu wyborczego. Dlaczego pana udział w wyborach tak mocno rozgniewał przywódcę Białorusi?
Nie mieliśmy zamiaru nikogo denerwować. Szliśmy na wybory wyłącznie z myślą o Białorusi i narodzie białoruskim. Mamy pozytywny program i cele, oparte wyłącznie na konstruktywnym, a nie destruktywnym podejściu. Jeżeli to kogoś rozzłościło, to ten ktoś ma odmienne od nas zdanie, jest zwolennikiem zniszczenia. Chcemy zbudować niezależną, suwerenną i rozwiniętą Białoruś.