Szef Amber Gold był skłonny ujawnić śledczym nieznane im wcześniej informacje dotyczące losów pieniędzy wpłacanych przez klientów piramidy finansowej. Już w sierpniu 2012 r. podczas pierwszego przesłuchania przez prokuratora w Gdańsku zaproponował, że powie o nich w zamian za nadzwyczajne złagodzenie mu kary. Prokuratura na to nie przystała – wynika z wtorkowych zeznań ważnego świadka przed sejmową komisją ds. Amber Gold – prokurator Izabeli Janeczek z Łodzi (była szefową zespołu śledczych, którzy badali piramidę finansową). P. chciał pójść na współpracę, w zamian za ujawnienie innego przestępstwa. – Chodziło o sprawę spółki Portico Galicja – powiedziała prok. Janeczek.