Krzysztof Stępiński: Warszawscy adwokaci na bakier z etyką

Boli mnie, że część adwokatów nie odnosi się do siebie z szacunkiem – mówi Krzysztof Stępiński, rzecznik dyscyplinarny izby adwokackiej w Warszawie.

Aktualizacja: 13.05.2019 11:28 Publikacja: 13.05.2019 08:05

Krzysztof Stępiński

Krzysztof Stępiński

Foto: rp.pl

W sobotę odbyło się zgromadzenie warszawskiej izby adwokackiej. W jakim stanie jest stołeczna palestra, patrząc z perspektywy pionu dyscyplinarnego?

Warszawska izba jest największa w Polsce. Łącznie z aplikantami stanowimy blisko jedną trzecią polskiej adwokatury. W związku z czym rzeczą naturalną jest, że w naszej izbie prowadzonych jest najwięcej postępowań dyscyplinarnych. Jest to jednak liczba proporcjonalna, jeśli patrzymy globalnie.

Ile zatem warszawskich adwokatów ma problemy?

Nie liczyłem, ale na pewno kilka procent. Powyżej 5.

Jakiego kalibru są to sprawy?

Bardzo różne. Pomijam te, które posiadają podtekst „polityczny", jak to jest w przypadku moich kolegów, którzy wypowiadają się publicznie w sprawach dotyczących prowadzenia niektórych spraw przez prokuraturę. Takie sprawy to ułamek procenta. Jest jednak niemało skarg wnoszonych przez tzw. niezadowolonych klientów. Niektóre z nich są kompletnie bezzasadne. Tak bywa, kiedy klient ma żal do adwokata, że nie wygrał sprawy, a to z brakiem etyki nie ma wiele wspólnego. Co innego, gdyby adwokat zawarł z klientem umowę rezultatu, a nie starannego działania. Są też sprawy nietransparentnych rozliczeń, niewłaściwego zachowania przed sądem, niestawiennictwa na rozprawach czy nadużycia wolności wypowiedzi.

Niestety zdarzają się również sprawy, których chciałbym, żeby było jak najmniej. To sprawy związane z brakiem szacunku między członkami korporacji. To mnie boli.

Zgromadzenie odbyło się po tym, gdy Izba Dyscyplinarna SN zajęła się kasacją mec.Romana Giertycha.

Sprawa, widziana jako problem prawny, dotyczy dwóch adwokatów: Romana Giertycha i Jacka Dubois. W obu przypadkach przedstawiłem SN obszerne stanowisko prawne – w sprawie, w której nie zostało wydane orzeczenie wyższego sądu dyscyplinarnego, ale jedynie postanowienie izbowego sądu dyscyplinarnego, kasacje są niedopuszczalne z mocy prawa. Wystarczy przeczytać stosowne przepisy. Dziwię się, że te sprawy trafiły na wokandę.

W sobotę odbyło się zgromadzenie warszawskiej izby adwokackiej. W jakim stanie jest stołeczna palestra, patrząc z perspektywy pionu dyscyplinarnego?

Warszawska izba jest największa w Polsce. Łącznie z aplikantami stanowimy blisko jedną trzecią polskiej adwokatury. W związku z czym rzeczą naturalną jest, że w naszej izbie prowadzonych jest najwięcej postępowań dyscyplinarnych. Jest to jednak liczba proporcjonalna, jeśli patrzymy globalnie.

Sądy i trybunały
Po co psuć świeżą krew, czyli ostatni tegoroczni absolwenci KSSiP wciąż na lodzie
Nieruchomości
Uchwała wspólnoty musi mieć poparcie większości. Ważne rozstrzygnięcie SN
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Śmierć nastolatek w escape roomie. Jest wyrok