Istotną część dochodów własnych samorządów stanowią wpływy z podatku od dochodów osób fizycznych.
Wyścig po udział
Do gmin wpłynie w tym roku 38,16 proc. z kwoty podatku odprowadzonego z tego tytułu. Zgodnie z przepisami ustawy o dochodach jednostek samorządu liczba mieszkańców, których podatek zasili budżet gminy ustalana jest na podstawie danych zawartych zeznaniach podatkowych o wysokości osiągniętego dochodu oraz rocznym obliczeniu podatku dokonanym przez płatników, według stanu na dzień 15 września roku bazowego.
W miejscu zamieszkania
Dlatego wiele samorządów podejmuje działania mające na celu zachęcenie mieszkańców, by ci rozliczyli swój podatek w gminie, na terenie której mieszkają. Działania te mają charakter promocyjny w postaci kampanii medialnej albo motywacyjny, np. wprowadzane są programy kart mieszkańca, które pozwalają osobom płacącym podatki we właściwej gminie korzystać z usług komunalnych w preferencyjnych cenach. Jednak w obu wypadkach zabiegi te sprowadzają się do „pudrowania" rzeczywistego problemu.
Słuszna idea
Idea zakładająca, że mieszkańcy wspierają częścią swoich podatków gminę, w której mieszkają jest niewątpliwie słuszna. Wszak zadaniem gminy jest zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty samorządowej, którą tworzą mieszkańcy.
Niestety krajowy porządek prawny sam z siebie nie motywuje podatników do płacenia podatków w gminie, w której zamieszkują. Co gorsza przepisy prawa nie ułatwiają ustalenia, kto jest członkiem danej wspólnoty samorządowej. W konsekwencji takiego stanu rzeczy administracja nie jest w stanie ustalić, ile osób zamieszkuje na terenie danej gminy.