Rz: Historia gospodarcza ostatnich 100 lat wolnej Polski to dobre źródło inspiracji dla polityki wsparcia przedsiębiorstw?
Paweł Tynel: W niektórych okresach – bardzo dobre. W okresie międzywojennym bardzo nam zależało, by wzmacniać przedsiębiorczość. Były np. ulgi podatkowe przy inwestowaniu kapitałów prywatnych w dzieło odbudowy gospodarstwa narodowego. Rozszerzono przywileje podatkowe dla inwestycji związanych z rozbudową miast, przemysłu, handlu i portu morskiego w Gdyni oraz ulgi podatkowe na działalność pożądaną z punktu widzenia państwa, czyli wiertnictwa naftowego i przeróbki ropy, eksploatacji rud metali oraz rozwoju komunikacji i motoryzacji kraju. Było również wsparcie dla eksporterów, a w 1936 r. wprowadzono dodatkowe ulgi dla najsłabiej rozwiniętych i skomunikowanych województw wschodnich... Sporo z tych rozwiązań można odnaleźć w dzisiejszej rzeczywistości.