Liczba zachorowań na odrę drastycznie wzrasta. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy tego roku odnotowano aż 314 przypadków. To niewiele mniej, niż przez cały ubiegły rok - czytamy w Onecie.
W 2018 roku według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wystąpiło 339 przypadków tej choroby. W 2017 na odrę zapadło 63 pacjentów. Wyraźnie widać, że liczba chorych z roku na rok wzrasta.
WHO alarmuje, że w całej Europie w 2018 roku zachorowalność na odrę wzrosła trzykrotnie, do rekordowego poziomu ponad 82 tys. przypadków.
Na stronie UNICEF-u czytamy, że odry można uniknąć przyjmując dwie dawki szczepionki. Aby zapewnić populacji "zbiorową odporność" zaszczepionych musi być 95 proc. osób. Tymczasem pierwszą dawkę szczepionki przyjęło 85 proc. mieszkańców świata, a drugą - jedynie 67 proc.
Główny Inspektor Sanitarny apeluje o dopełnienie obowiązku szczepienia. Uchylanie się od niego powoduje, że zapomniane już choroby zakaźne powracają i zbierają swoje żniwo.
Odra jest wyjątkowo zaraźliwą chorobą zakaźną. Najczęściej występuje u dzieci, ale można na nią zapaść w każdym wieku. Do zakażenia dochodzi dochodzi drogą kropelkową, czyli przez bezpośredni kontakt z chorą osobą.