Propozycja połączenia obu korporacji prawniczych znalazła się w deklaracji programowej partii rządzącej „Bezpieczna przyszłość Polaków”. Ma to poszerzyć dostęp obywateli do profesjonalistów broniących ich praw. Adwokaci i radcowie prawni mają znaleźć się w jednym samorządzie, z zachowaniem możliwości pracy na etacie.
– Uważamy, że rozdział tych zawodów w dzisiejszych czasach jest w dużej mierze sztuczny, a przez to nie mają one jednolitej reprezentacji – mówi Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości. – Nie ma racjonalnych przesłanek funkcjonowania obu zawodów oddzielnie – dodaje.
Zupełnie odwrotnie na sprawę patrzy prezes NRA Przemysław Rosati: – Nie ma żadnej potrzeby, by dotykać ustrojowych rozwiązań samorządów. W wielu państwach funkcjonują dwa równocześnie, dopuszcza to też polska konstytucja. Co zaś do pracy na etacie to mamy gotowy projekt „adwokackiej umowy o współpracę”, która pozwoli zachować niezależność adwokacką bez wchodzenia w stosunek pracy – wskazuje.
Czytaj więcej
Nie ma jednolitego stanowiska, czy samorząd adwokacki powinien się połączyć z radcowskim, czy jednak nie.
Nic o nas bez nas
Z kolei prezes KRRP, Włodzimierz Chróścik, ocenia, że ewentualne połączenie korporacji to kwestia do dyskusji i decyzji przede wszystkim zainteresowanych samorządów.