Mowa o Pawle K., który pod koniec września uczestniczył w wypadku samochodowym, w wyniku którego zginęły dwie kobiety. Po zdarzeniu mecenas opublikował w social mediach nagranie, w którym stwierdził, że wypadek był konfrontacją jego „bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach", którą poruszały się zmarłe. Później prostował swą wypowiedź.
W jego sprawie wychodzą jednak na jaw nowe wątki. Jak podaje TVN, w pobranej mu trzy godziny po wypadku krwi biegli wykryli śladowe ilości kokainy – które jednak nie miały mieć wpływu na zdolności psychomotoryczne kierowcy.
Adwokacki pion dyscyplinarny postawił mężczyźnie natomiast dwa zarzuty.
– W najbliższym czasie dojdzie do przesłuchania adwokata w ramach wszczętego dochodzenia dyscyplinarnego – podaje mec. Anna Mrożewska, rzeczniczka łódzkiej adwokatury. – Pan mecenas aktualnie jest czynnym adwokatem, mogącym wykonywać zawód – dodaje.
W sprawę zaangażował się również minister sprawiedliwości.