Aktualizacja: 24.11.2024 23:11 Publikacja: 16.01.2023 18:30
Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek
Czy Polska2050 złamała umowę opozycyjnych ugrupowań demokratycznych, które miały solidarnie wstrzymać się od głosu podczas głosowaniem nad nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym?
Nie. Przy poprzednim „okrążeniu” sejmowych prac nad tą ustawą miało miejsce spotkanie liderów opozycji, w którym brałem udział. Wypracowaliśmy wspólne stanowisko, prowadziliśmy działania w zgodzie z nim. Tym razem ustalenia odbywały się na poziomie szefów kół i klubów. Były jasne: wspólnie głosujemy za odrzuceniem wniosku Konfederacji o wyrzucenie tej ustawy do kosza w pierwszym czytaniu. Chcemy nad nią pracować, dać jej szansę. Co do dalszych losów – każdy mówił, ku czemu się skłania, my od początku sygnalizowaliśmy, że u nas ostateczna polityczna decyzja jeszcze nie zapadła i uzależniamy ją od przebiegu prac nad poprawkami. Mówiliśmy też o tym publicznie posłowie w Sejmie. Głosowanie było w piątek. Już w środę Borys Budka rozmawiał z Michałem Kobosko, który wprost przekazał mu, że jeśli PiS odrzuci wszystkie poprawki naprawiające ustawę – najpewniej będziemy przeciw. Wieczorem przekazałem to stanowisko Donaldowi Tuskowi, z którym rozmawiałem o tym jeszcze i w czwartek, i w piątek rano.
W pewnym sensie to „ostatni taniec” Kaczyńskiego. Ale jeśli KO zakłada, że wygraną ma w kieszeni, może zdziwić się jak Andrzej Wajda w sztabie Bronisława Komorowskiego. „Bezpartyjny” kandydat PiS dr Karol Nawrocki jest nie do zlekceważenia.
W Krakowie ogłoszono decyzję PiS dotyczącą poparcia kandydata na prezydenta. W przyszłorocznych wyborach ugrupowanie wesprze szefa IPN Karola Nawrockiego.
Lider Nowej Lewicy, Robert Biedroń, zapowiedział, że Lewica wkrótce przedstawi swoją kandydatkę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak zaznaczył polityk, wystawiony zostanie "czarny koń".
Choć PiS i Konfederacja mogłyby razem uzyskać większość w Sejmie, ich elektoraty różnie postrzegają perspektywę wspólnych rządów - wynika z sondażu, przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster dla „Super Expressu”.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
To już w zasadzie przesądzone. W niedzielę 24 listopada prezes IPN dr Karol Nawrocki zostanie zaprezentowany jako kandydat na prezydenta - ale nie samej partii PiS, tylko "szerszego ruchu patriotycznego".
Prezentacja kandydata na prezydenta ze strony PiS, podobnie jak i sam wybór Karola Nawrockiego, przypomina znaną ze slapsticku scenę, w której uciekający przed grubym policjantem komik zamiast przeskoczyć mur zawisa na nim bezradnie, z jedna nogą po jednej jego stronie, z drugą po drugiej. Za jedną ciągnie gruby i mało inteligentny policjant, za drugą koleżeństwo sympatycznego opryszka. I trudno z tej komicznej sytuacji wybrnąć. Pójść do przodu.
Wydatki na oświatę pochłaniają coraz poważniejszą część budżetów samorządów. Finansowanie oświaty oraz powrót do odebranych kompetencji samorządowych to tematy do rozmów z rządem.
W pewnym sensie to „ostatni taniec” Kaczyńskiego. Ale jeśli KO zakłada, że wygraną ma w kieszeni, może zdziwić się jak Andrzej Wajda w sztabie Bronisława Komorowskiego. „Bezpartyjny” kandydat PiS dr Karol Nawrocki jest nie do zlekceważenia.
Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki idealnie pasują do miejsca, w którym znalazły się dziś Platforma Obywatelska oraz Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego można spokojnie postawić tezę, że w maju w wyborach prezydenckich tak naprawdę zmierzy się Donald Tusk i Jarosław Kaczyński, zderzą się ich wizje Polski.
W Krakowie ogłoszono decyzję PiS dotyczącą poparcia kandydata na prezydenta. W przyszłorocznych wyborach ugrupowanie wesprze szefa IPN Karola Nawrockiego.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin przeprowadzili rozmowę telefoniczną, która poświęcona była współpracy ich krajów.
Lider Nowej Lewicy, Robert Biedroń, zapowiedział, że Lewica wkrótce przedstawi swoją kandydatkę w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jak zaznaczył polityk, wystawiony zostanie "czarny koń".
W sprawie odwołania dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Karoliny Rozwód głos zabiera przewodniczący Rady PISF Andrzej Jakimowski.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas