Pieszy potrącony na pasach w Warszawie. Policja podała nowe fakty

Warszawscy policjanci ustalili, kto w sobotę 16 listopada kierował pojazdem, który na ulicy Mokotowskiej w Warszawie potrącił mężczyznę na przejściu dla pieszych.

Publikacja: 19.11.2024 15:36

Policjanci ustalili tożsamość kierującego pojazdem

Policjanci ustalili tożsamość kierującego pojazdem

Foto: mat. prasowe Komendy Stołecznej Policji

zew

W sobotę nad ranem na przejściu dla pieszych na ulicy Mokotowskiej w stolicy doszło do potrącenia pieszego na pasach. Zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać, jak człowiek wchodzi na przejście i niemal natychmiast zostaje uderzony przez samochód. Pieszy zostaje odrzucony na skraj jezdni i przemieszcza się na chodnik, zaś kierowca odjeżdża z miejsca wypadku – nie zatrzymuje pojazdu i nie udziela poszkodowanemu pomocy.

Pieszy potrącony na pasach w Warszawie. Policja ustaliła, kto kierował fordem

Komenda Stołeczna Policji informowała, że policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I w ciągu kilkunastu godzin od zdarzenia ustalili i zatrzymali właściciela samochodu (forda), który potrącił młodego mężczyznę na przejściu na ulicy Mokotowskiej. W komunikacie podkreślono, że kierowca odjechał z miejsca wypadku, nie udzielając pomocy jego ofierze.

Czytaj więcej

Rząd chce walczyć z piratami na drogach. Czy zaostrzenie przepisów coś zmieni?

„Wraz z właścicielem pojazdu policjanci zatrzymali trzy inne osoby, które najprawdopodobniej również jechały tym samochodem. Trzy z czterech zatrzymanych osób były nietrzeźwe, miały w organizmie od prawie promila do blisko 3 promili alkoholu” - czytaliśmy. KSP przekazała, że na policyjny parking odholowany został porzucony pojazd „z widocznymi uszkodzeniami pokolizyjnymi”. Policjanci mieli kontynuować czynności procesowe, aby ustalić dokładny przebieg zdarzenia.

We wtorek pojawiły się nowe informacje na temat sprawy. Funkcjonariusze ustalili, że pojazdem, który na ulicy Mokotowskiej potrącił mężczyznę na przejściu dla pieszych, kierował 41-latek, jedna z zatrzymanych wcześniej osób. Policja podała, że mężczyzna przyznał się do potrącenia 36-latka.

„Policjanci ze Śródmieścia postawili 41-latkowi zarzuty dotyczące: narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, nieudzielenia pomocy poszkodowanemu oraz złamania zakazu wydanego w 2020 roku przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli na okres 15 lat za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu” - czytamy.

Policjanci zaznaczyli, że mężczyzna działał w warunkach recydywy i odbył już za to karę bezwzględnego pozbawienia wolności. „Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 41-latka” - podano.

Wcześniej policja informowała, że po wypadku potrącony 36-latek został zabrany z miejsca zdarzenia z potłuczeniami do szpitala i że opuścił już tę placówkę.

W sobotę nad ranem na przejściu dla pieszych na ulicy Mokotowskiej w stolicy doszło do potrącenia pieszego na pasach. Zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu. Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać, jak człowiek wchodzi na przejście i niemal natychmiast zostaje uderzony przez samochód. Pieszy zostaje odrzucony na skraj jezdni i przemieszcza się na chodnik, zaś kierowca odjeżdża z miejsca wypadku – nie zatrzymuje pojazdu i nie udziela poszkodowanemu pomocy.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wypadki
Dziesięć lat więzienia za zabójstwo drogowe? Eksperci rozczarowani, kara za niska
Wypadki
Samochód osobowy wjechał w karetkę na sygnale. Jedna osoba nie żyje
Wypadki
Powodują wypadki i uciekają za granicę. Jak państwo radzi sobie z ekstradycją?
Wypadki
Poważny pożar dwóch pociągów w Poznaniu. Ewakuowano kibiców
Materiał Promocyjny
Europejczycy chcą ochrony klimatu, ale mają obawy o koszty
Wypadki
Kierowca samochodu osobowego wjechał pod pociąg. Zginęła pięcioosobowa rodzina