- Jeżeli rada chciałaby zmienić to, co zostało wykonane przez wojewodę, dlatego, że nie wykonał tego samorząd (w ten sposób, że jeszcze raz chcieliby zmieniać jakąkolwiek nazwę) muszą uzyskać jednocześnie zgodę i prezesa IPN i wojewody - powiedział Sipiera na antenie polskiego radia RDC. - Ani jednej, ani drugiej, z tego, co wiem na dzień dzisiejszy, rada nie otrzymała - dodał.
Według wojewody radni będą mieli "pełną świadomość, co będą robić", a zmiana nazwy ulicy Kaczyńskiego będzie "działaniem bezprawnym". - Apeluję, żeby tego nie wykonywać. To naprawdę nic nie zmienia i niczego nie załatwi - mówił. - Wysłałem do pani przewodniczącej (Rady m. st. Warszawy Ewy Malinowskiej-Grupińskiej - przyp. red.) informację o tym fakcie, że zaistnienie zmian ustawowych powoduje, że te czynności powinny być wykonywane zgodnie z polskim prawem - mówił Sipiera.
Gość RDC ocenił, że Platformie Obywatelskiej chodzi o "podgrzewanie atmosfery i wątpliwości", a propozycja zmiany nazwy ulicy to działanie polityczne. - To jest żenujące dla mnie - powiedział.
Ewa Malinowska-Grupińska tłumaczyła wcześniej, że nazwa "Trasa Łazienkowska" ma być rozwiązaniem kompromisowym, ponieważ "tak na tę ulicę mówi cała Warszawa".