Julia Pitera oceniła w Radiu ZET, że podczas sobotniej debaty Małgorzaty Kidawy–Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka, „niewątpliwie więcej konkretów mówił prezydent Poznania”. - Natomiast prawdę powiedziawszy, cała debata nie porywała i ja ją oglądałam tylko dlatego, że jestem oczywiście związana z Platformą - stwierdziła. Jak zaznaczyła, martwi ją i zastanawia, dlaczego przez cztery lata nie można było na forum partii znaleźć kogoś, kogo się będzie powoli promowało, lansowało, przygotowywało”. - Mam nadzieję, że się pojawi jeszcze wielu kandydatów rozsądnych. Uważam, że w I rundzie tych wyborów powinni być kandydaci, którzy znajdą różne nisze wyborcze i dopiero II tura będzie rozstrzygająca, dlatego jest tak ważne, żeby I wyczerpywała zainteresowanie ludzi - podkreśliła Pitera.