Na wiele sposobów tłumaczy się wciąż wysokie notowania PiS. Najczęściej podaje się przykłady wysokich transferów społecznych dokonanych przez rządy Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego. Ja w swoich artykułach podkreślam skuteczne obsłużenie przez partię Jarosława Kaczyńskiego potrzeby wspólnotowości, patriotyzmu, a nawet nacjonalizmu, co w czasach „płynnej ponowoczesności" staje się jedną z podstawowych potrzeb psychicznych obywateli państw zachodnich. Nie docenia się jednak tego, że PiS otworzyło kanały awansu społecznego, zawodowego i finansowego tysiącom swych zwolenników, którzy przez lata zajmowali w swoich środowiskach poślednie miejsca. Ich poparcie dla obecnej władzy otworzyło przed nimi szansę na gwałtowną karierę i dlatego właśnie z hunwejbińską żarliwością oddali się na jej służbę. To prawdziwa i trwała rewolucja aspirantów.