Tragedia lotnicza pod Teheranem ma wiele twarzy. Tyle, ilu zginęło w niej kompletnie i beznadziejnie niewinnych ludzi. Agencje, portale internetowe co chwila przynoszą kolejne informacje o tożsamości ofiar. To głównie Irańczycy, studencki i wykładowcy kanadyjskich uczelni, którzy korzystając z ferii świąteczno-noworocznych wybrali się odwiedzić swoich bliskich w kraju. Całe rodziny, piękni i pełni entuzjazmu młodzi mężczyźni, kobiety.
Jest między nimi i ona, Delaram Dadashnejad, 26-letnia studentka Langara Collage z Vancouver. Do Kanady przyjechała na studia, chciała zostać dietetykiem. Kwestie paszportowe zatrzymały ją w Iranie dzień dłużej, niż planowała, a potem wsiadła do niewłaściwego samolotu.