- Moim zdaniem wyborów prezydenckich 10 maja nie da się zorganizować. Trzeba byłoby iść na skróty, wielokrotnie łamiąc przepisy, prawo. To byłyby wybory bardzo łatwe do podważenia, również dlatego że karty do głosowania mają być rozdawane bez potwierdzenia. Uważam, że to jest podstawowy feler - mówił były wicepremier, podkreślając, że jest zwolennikiem głosowania korespondencyjnego.
- Jeżeli opozycja odrzuci tę propozycję (zmiany konstytucji), mam ofertę kompromisową wobec PiS. Przygotujmy porządnie od strony legislacyjnej ordynację korespondencyjną, dobrze to zorganizujmy i przeprowadźmy wybory w połowie sierpnia - zapowiedział Gowin. Pytany o ponowne głosowanie nad ustawą, wprowadzającą głosowanie korespondencyjne, szef Porozumienia stwierdził, że jego ugrupowanie „jest partią demokratyczną”.