- Termin sierpniowy, z dobrze przygotowanymi wyborami korespondencyjnymi, jest dla mnie do przyjęcia. Ale to muszą być wybory, a nie usługa pocztowa - dodała Kidawa-Błońska.
Wcześniej o tym, że termin sierpniowy wyborów prezydenckich może być kompromisem akceptowanym dla wszystkich stron mówił Jarosław Gowin - lider Porozumienia ma rozmawiać o takim wariancie z przedstawicielami większości rządzącej. Koalicja Obywatelska proponowała przełożenie wyborów na maj 2021 roku, a Gowin proponował wcześniej zmianę konstytucji wydłużającą kadencję prezydenta o dwa lata i przesuwającą wybory na maj 2022 roku.