Erik (Klouman-Hoiner) i Phillip (Danielsen Lie) – przyjaciele od czasów dzieciństwa – marzą o karierze pisarskiej.
W otwierającej film, błyskotliwie zmontowanej sekwencji norweski reżyser debiutant Joachim Trier pokazuje, co mogłoby się zdarzyć, gdyby obaj osiągnęli cel – jakie czekałyby ich sukcesy i rozczarowania. Tu opowieść się urywa i wraca do początku. Erik i Phillip dopiero wysyłają rękopisy do wydawnictwa. Czy zrealizują swoje plany?
Od tej chwili nie możemy być pewni, czy to, co oglądamy, już się wydarzyło, dzieje się obecnie czy jest jedynie projekcją przyszłości. Otwarta kompozycja filmu Triera, pełna dygresji i fabularnych zakrętów, dobrze oddaje istotę wchodzenia bohaterów w dorosłość. Dzięki misternej konstrukcji reżyser podkreśla, że jest to czas, w którym życie wydaje się paletą nieskończenie wielu możliwości. Żadne marzenie nie wydaje się wtedy na tyle szalone, by nie mogło się spełnić. A widmo porażki nie paraliżuje, bo przyćmiewa je entuzjazm i niespożyta energia.
Dlatego to, co Trier pokazuje później, można potraktować jako jeden z wariantów losów Erika i Phillipa, w którym nadzieje i ambicje chłopców zostają skonfrontowane z codziennością. Phillipowi udaje się zadebiutować. Odnosi sukces, ale nie wytrzymuje związanej z nim presji. Załamuje się psychicznie. I zamiast spełnienia, musi walczyć o powrót do zwyczajnego życia. Tymczasem Erik stara się o wydanie swojej powieści. Tylko pierwszy z tych wątków ma w sobie dramaturgiczny potencjał, przykuwa uwagę i wywołuje emocje. Rozterki Erika wypadają na tym tle miałko, nie pogłębiają filmu.
Dramat. Norwegia 2006, reż. Joachim Trier, wyk. Anders Danielsen Lie, Espen Klouman-Hoiner