Promują nas bocian, hydraulik i latawiec

Specjaliści od reklamy twierdzą, że nie mamy spójnej strategii promocji kraju. - W przyszłym roku to się zmieni - zapowiadają w Polskiej Organizacji Turystycznej

Publikacja: 09.04.2008 21:53

"Polski hydraulik"

"Polski hydraulik"

Foto: EAST NEWS/SIPA PRESS

Najsłynniejsza do tej pory akcja promocyjna to "Polski hydraulik". W kampanii przed referendum w sprawie przyjęcia konstytucji europejskiej w 2005 roku we Francji hydraulik z Polski stał się straszakiem przeciwników. Twierdzili oni, że przyjęcie dokumentu spowoduje utratę miejsc pracy przez Francuzów. W efekcie odrzucili konstytucję.

Polska Organizacja Turystyczna, która odpowiada za promowanie kraju, zareagowała błyskawicznie i we francuskich miastach pojawiły się billboardy z polskim hydraulikiem. Zapraszał on na wakacje do Polski. "Zostaję w Polsce. Przyjeżdżajcie wy" – głosił napis na plakacie. Kampania odbiła się szerokim echem. Pisały o niej m.in. "Le Figaro", "Financial Times" oraz agencje AFP i AP.

– To był złoty strzał wynikający ze splotu wydarzeń. Udało nam się wtedy wstrzelić i tanim kosztem zyskać spory rozgłos – uważa Bartosz Gomułka, dyrektor strategii w agencji reklamowej Grey.

– Na pewno wszystkim się ten pomysł podobał, ale obawiam się, że nie miał wpływu na to, ilu turystów przyjechało z Francji – mówi Rafał Betlejewski z agencji Koledzy, Strategia i Kreacja.

Eksperci są zgodni, że pozostałe kampanie reklamowe naszego kraju nie rzucają na kolana. – Widziałem reklamówki w BBC i CNN skierowane do biznesmenów. Były poprawne, ale niezbyt oryginalne – mówi Gomułka.

Kampanię przygotowała w 2005 roku Polska Agencja Inwestycji Zagranicznych.

Jej motywem przewodnim było bijące serce. "Poland – the heart of Europe" – brzmiało hasło. Z reklamówki zachodni inwestorzy mogli się dowiedzieć m.in., dlaczego Polska jest miejscem, w którym warto inwestować. – POT próbowała kontynuować sukces "polskiego hydraulika" i przygotowała kampanię billboardową ze zdjęciem bardzo atrakcyjnej pielęgniarki na tle gór i jezior z podpisem: "Oczekuję Ciebie". Kampania nie odniosła jednak wielkiego sukcesu.

Podczas Expo 2000 w Hanowerze odwiedzający polski pawilon turyści otrzymywali oficjalną maskotkę – bociana. Akcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, a maskotki rozchodziły się błyskawicznie. Pomysł nie był kontynuowany.

Polska nie dopracowała się też jednego logo, pod którym byłaby prowadzona nasza promocja. – Hiszpania ma znak, pod którym promuje swoje imprezy. A u nas każdy ma własny – mówi jeden z urzędników MSZ.

W 2001 roku w resorcie zlecono opracowanie znaku. Jednak projekt biało-czerwonego latawca i napisu "Polska" nie został dobrze przyjęty. Logo oficjalnie funkcjonuje, ale mało kto go używa.

– Brakuje nam strategii i pomysłu, jak prowadzić taką promocję, a pomysły są najczęściej mało oryginalne – uważa Gomułka.

Według POT na przeszkodzie długofalowej kampanii promocyjnej naszego kraju stoi brak pieniędzy. – Polska wydaje na reklamę w przeliczeniu na mieszkańca najmniej ze wszystkich państw Unii – mówi prezes POT Rafał Szmytke.

Od trzech miesięcy trwają prace nad stworzeniem strategii promocji Polski. Równolegle powstaje strategia rozwoju turystyki. – Obie powinny być gotowe do czerwca – zapowiada Szmytke.

Jego zdaniem 2009 rok będzie przełomowy w zakresie promocji naszego kraju. – Przygotowujemy kompleksową kampanię, na którą się złożą: akcja billboardowa, reklamy w prasie i telewizji oraz imprezy studyjne dla dziennikarzy. Na pewno odbędzie się ona na Wyspach Brytyjskich i w Niemczech – dodaje Szmytke.

Najsłynniejsza do tej pory akcja promocyjna to "Polski hydraulik". W kampanii przed referendum w sprawie przyjęcia konstytucji europejskiej w 2005 roku we Francji hydraulik z Polski stał się straszakiem przeciwników. Twierdzili oni, że przyjęcie dokumentu spowoduje utratę miejsc pracy przez Francuzów. W efekcie odrzucili konstytucję.

Polska Organizacja Turystyczna, która odpowiada za promowanie kraju, zareagowała błyskawicznie i we francuskich miastach pojawiły się billboardy z polskim hydraulikiem. Zapraszał on na wakacje do Polski. "Zostaję w Polsce. Przyjeżdżajcie wy" – głosił napis na plakacie. Kampania odbiła się szerokim echem. Pisały o niej m.in. "Le Figaro", "Financial Times" oraz agencje AFP i AP.

Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń