Narada ścisłego kierownictwa PiS, która odbyła się w piątek, przyniosła potwierdzenie jednoznacznego kursu, który od kilku tygodni trzyma partia rządząca z jednoznacznym poparciem Solidarnej Polski i sprzeciwem Porozumienia Jarosława Gowina. Wybory mają odbyć się w maju, najlepiej z zachowaniem pierwotnego terminu 10 maja.
To jednak nie znaczy, że do nich dojdzie. PiS zdaje sobie sprawę z tego, że Jarosław Gowin ma wystarczającą liczbę posłów, by w krytycznym głosowaniu nad stanowiskiem Senatu wobec ustawy o powszechnych wyborach korespondencyjnych zablokować ją. Dlatego – jak wynika z kuluarowych informacji krążących w Sejmie – PiS szuka posłów wśród klubów opozycyjnych, którzy mogliby poprzeć ustawę. Politycy opozycji powtarzają nawet w kuluarach, że w niektórych rozmowach uczestniczy sam prezes Jarosław Kaczyński. To ma świadczyć o tym, jak wysoka jest stawka w tej politycznej grze.