"Przedmiotem licytacji jest kawałek onyksu miodowego o wymiarach około 12 x 23 cm, który był użyty do budowy sarkofagu dla Lecha i Marii Kaczyńskich" - opisuje arturus14 z Krakowa, sprzedający. Cena wywoławcza to 10 zł. Do końca licytacji zostało trzy dni. Jest dwóch chętnych. Każdy daje po 10 zł.
W ciągu kilku godzin, ofertę odwiedza prawie tysiąc osób. Po godz. 11 Allegro zablokował stronę.
Jan Siuta, krakowski rzeźbiarz, który wykonał sarkofag prezydenckiej pary jest zdziwiony i zbulwersowany ustaleniami "Rz". - Skąd ten ktoś mógł wziąć mój onyks? Wszystkie resztki zostały w mojej pracowni. Ludzie próbują różnych rzeczy - dziwi się.
Według Siuty, miodowego onyksu, bardzo charakterystycznego bo grubokrystalicznego - jaki został użyty do budowy sarkofagu dla państwa Kaczyńskich nie posiada żadna inna pracownia w Polsce. - Sprowadziłem go dwa lata temu z Turcji. Mam go na wyłączność. Wiedziałbym, gdyby sprzedali go komuś innemu. Nie, to niemożliwe - głowi się rzeźbiarz.
Jan Siuta przyznaje, że z płyty szlachetnego kamienia, z którego został wykonany sarkofag Lecha i Marii Kaczyńskich, wykonał kilka kulek. - Jedną otrzymała pani Marta Kaczyńska, córka, drugą przekazałem proboszczowi Katedry na Wawelu, trzecią wojewodzie małopolskiemu - wylicza. Nie wyklucza, że wystawiony na aukcję kawałek onyksu to oszustwo.