[b]Dlaczego taki wysoki wyrok?[/b]
[b]Nikołaj Pietrow:[/b] Myślę, że chodzi o to, by zostawić pewien margines. W apelacji Chodorkowski i Lebiediew dostaną np. o rok mniej. To nieco poprawi wizerunek Miedwiediewa. Ale to będzie wyłącznie kosmetyka i, szczerze mówiąc, byłem zaskoczony, że oczekiwano więcej. Dotychczasowe doświadczenie, m.in. przykład autostrady biegnącej przez las w Chimkach, pokazało, że maksimum, co może zrobić Miedwiediew, to stworzyć pewne wrażenie zmian, dyskusji, uwzględnienia opinii społeczeństwa. Ale to wszystko. Decyzje pozostają niezmienne.
[b]Po pierwszym wyroku też była apelacja i też zmniejszono wyrok o rok. Miedwiediew nie wypadnie więc lepiej niż Władimir Putin.[/b]
A dlaczego ma wypaść lepiej? To przecież jest cały czas ten sam system. Może doszło w nim do jakichś dekoracyjnych zmian, ale jego istota się nie zmieniła. I nic nie wskazuje na to, by miało to nastąpić.
[b]Czy możliwe jest ułaskawienie Chodorkowskiego po 2012 roku?[/b]