Czytaj w Życiu Warszawy Online
Stołeczne zoo aspiruje do światowej pierwszej ligi ogrodów. – Za dziesięć lat tak się zmieni, że go nie poznamy – wieszczy wicedyrektorka placówki z ul. Ratuszowej Ewa Zbonikowska.
Jako dowód na to, że nie są to puste słowa, pokazała 16-punktowy „Plan...", który zawiera program zmian od budowy azylu dla ptaków po nowy pawilon dla gibonów. Kończy się on rozdziałem „Duże remonty" z kolejnymi ośmioma punktami przekształceń: od rozbiórki lamparciarni po modernizację wybiegu dla lwów.
Jest też projekt wpuszczenia do zoo Wisły, żeby powstała sztuczna rzeka między czterema stawami.
– Już kiedyś był taki plan, tylko nie znaleziono na niego pieniędzy. Dlaczego mamy do tego nie wrócić? – pyta Zbonikowska.