Na spotkaniu z mieszkańcami w Bełżycach (woj. lubelskie) premier wspomniał o tarczy antykryzysowej mówiąc o "realnych środkach", które "będą pomagały w rozwoju infrastruktury, edukacji, dróg". - To jest potrzebne, żeby Polska bogaciła się, żyła coraz bardziej dostatnio - przekonywał.
- To warunek numer jeden, żeby były środki. Ale jest też warunek numer dwa - to partnerstwo, zaufanie, zgoda, stabilność i porozumienie. Takie porozumienie, jakie mamy z panem prezydentem. Że on wie, że wtedy, kiedy my przekazujemy środki na inwestycje, na ratowanie miejsc pracy, na ratowanie samorządów, to trzeba działać szybko. Nie jak Senat, nie jak pan Trzaskowski w Warszawie przy Czajce, wielkiej katastrofie ekologicznej - mówił.