Mobilizacja, mobilizacja, mobilizacja – te trzy słowa najlepiej definiują ostatni tydzień kampanii. Ale ponieważ kandydaci w II turze muszą zabiegać nie tylko o swoje elektoraty, festiwal wyborczych obietnic jest bardzo szeroki. Nie wszystkie mieszczą się wprost w konstytucyjnej roli prezydenta, ale wszystkie mają na celu przyciągnięcie kolejnych głosów. Czasami bardzo ściśle określonych grup, czasami szerszych.
Plan Andrzeja Dudy
Pomysłem PiS na mobilizację elektoratu, ale też sięgnięcie po konserwatywnych wyborców, jest pomysł na zmiany w konstytucji i zakaz adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. – W poniedziałek podpiszę odpowiedni dokument wraz z prezydenckim projektem zmian w konstytucji – zapowiedział prezydent Duda w ostatni weekend. Wcześniej, jeszcze przed I turą, Duda podpisał tzw. Kartę Rodziny. W ubiegłym tygodniu ogłosił projekt ustawy dotyczący oświaty. – Składam prezydencki projekt, który jednoznacznie przesądza, że działalność wszelakich organizacji na terenie szkoły wymaga przede wszystkim zgody rodziców – powiedział. Duda nie dodał jednak, że ta kwestia jest już uregulowana w prawie oświatowym.
Poza tym prezydent w ubiegłym tygodniu podpisał Kartę Wolności w Sieci i Eko-Kartę ze wsparciem dla inicjatyw ekologicznych. W tym zróżnicowanym przesłaniu nie zabrało też zapowiedzi utrzymania zmian w kodeksie pracy dotyczących pracy zdalnej. W Senacie trwają prace nad bonem wakacyjnym w wysokości 500 zł.
Najszerszą propozycją prezydenta był zaprezentowany na wiele tygodni przez I turą „Plan Dudy" obejmujący m.in. inwestycje strategiczne (CPK, przekop Mierzei), inwestycje lokalne, inwestycje zdrowotne i ekologiczne. Do historii tej kampanii przeszła jedna z nich – dopłata w wysokości 5 tys. złotych do budowy małych zbiorników wodnych w ramach programu „Moja woda". Ten pomysł szybko zyskał miano „Oczko plus". Program ruszył od początku lipca.
W ostatnich tygodniach kampanii o programach inwestycyjnych w ramach objazdu 100 powiatów wiele mówi premier Mateusz Morawiecki. Chodzi o niewielkie inwestycje dla samorządów z Funduszu Inwestycji Lokalnych. Morawiecki wręcza samorządowcom promesy na inwestycje, co krytykuje opozycja.