- Nie dostałem żadnego zaproszenia. Zaproszenie dostał Władysław Kosiniak-Kamysz i PSL, i Konfederacja - powiedział Paweł Kukiz, pytany w RMF FM o wczorajszą propozycję prezydenta Andrzeja Dudy, który zaapelował do "wszystkich polityków i wszystkich tych, którzy są zaangażowani po stronie Polskiego Stronnictwa Ludowego, po stronie Koalicji Polskiej, po stronie Konfederacji" o spotkanie po 12 lipca i współpracę w sprawie najważniejszych spraw i wartości.
- Chciałbym być patronem takiej wielkiej koalicji polskich spraw, chroniącej najważniejsze polskie wartości: rodzinę, godność Polski i Polaków, nasz honor, pamięć o naszych bohaterach, (...) a przede wszystkim dumę i ambicję rozwijania Polski i budowania jej (...) przede wszystkim dla przyszłych pokoleń - mówił w środę Duda.
Lider Kukiz'15, które wraz PSL tworzy Koalicję Polską, był dopytywany, czy nie czuje się zaproszony przez prezydenta. - Bezpośrednio zaproszony nie byłem - odparł. - Jeżeli się kogoś zaprasza, to się zaprasza imiennie - dodał. Powiedział też, że nie jest członkiem PSL. - Nie zamierzam się do PSL zapisywać. Jestem przedstawicielem Kukiz'15 i mam sześciu posłów w Sejmie - stwierdził.
12 lipca odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. Na kogo zagłosuje Paweł Kukiz? - Nie wiem, czy to jest wszystko aż tak ważne, czy w ogóle w Polsce generalnie ten proces wyborczy jest aż tak ważny. To mi troszeczkę przypomina taki mem, który widziałem, gdzie było napisane: głosowanie na Platformę albo na PiS i liczenie na to, że coś się zmieni jest tym samym, co oglądanie po raz dziesiąty filmu "Titanic" z nadzieją, że tym razem nie zatonie - powiedział. - I to mniej więcej tak wygląda - ocenił.
Kukiz mówił, że interesują go przede wszystkim dwie rzeczy. - Zadałem pytania obu kandydatom o pięć postulatów - dzień referendalny i weto ludowe, JOW-y, sędziów pokoju, zakaz nowych podatków bez referendum i ustrój prezydencki - powiedział. Dodał, że w nocy otrzymał odpowiedzi i nie zdążył się dokładnie z nimi zapoznać.