Na placu demonstranci wznosili też wiele okrzyków, w większości inicjowanych przez organizatorów protestu. Manifestanci wykrzykiwali hasła takie jak: "Dymisja", "Tusk, d..a, kamieni kupa", "Rząd na bruk, bruk na rząd", "A na drzewach zamiast liści, będą wisieć aferzyści", "Precz z komuną", "Na szubienicę", czy "Targowica".
Na Placu Zamkowym i w okolicach Traktu Królewskiego gromadzili się nie tylko uczestnicy protestów, ale również funkcjonariusze prewencji. Kilkuset wyposażonych w białe kaski, pałki, tarcze i gaz pieprzowy policjantów obstawiało całą drogę marszu od Starówki do Sejmu na ulicy Wiejskiej.
Gdy przemowy organizatorów i liderów protestów dobiegły końca, demonstranci ruszyli Krakowskim Przedmieściem w stronę siedzimy Sejmu. Na czele pochodu członkowie podkarpackiego oddziału Ruchu Narodowego trzymali kilkumetrowy transparent z przekreślonymi twarzami polskich polityków i hasłem "Naród obudzimy, III RP obalimy". Znaleźli się na nim Marek Belka, Bartłomiej Sienkiewicz, Sławomir Nowak i Donald Tusk. W trakcie marszu protestujący nieustannie wznosili kolejne okrzyki. "Panie Sienkiewicz, idziemy po pana", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę", "Polska to my, a nie Donald i jego psy", "Byłeś w ZOMO, byłeś w ORMO, teraz jesteś za Platformą" to tylko niektóre z nich. Część z nich nie nadaje się do cytowania.
Demonstracja dotarła pod Sejm bez incydentów. Policja nie musiała interweniować, nie było także żadnych prowokacji. Na ulicy Wiejskiej na maszerujących czekał już kordon policji, który zza szczelnie ustawionych barierek pilnował siedziby parlamentu. Protestujący zgromadzili się po drugiej stronie ulicy, wokół wzniesionej przez organizatorów z Ruchu Narodowego sceny. Przemówienia ponownie wygłosili Artur Zawisza, Robert Winnicki, Krzysztof Bosak i Bartosz Józwiak. Krytykowali oni rząd, ale także opozycję parlamentarną, która nie zorganizowała jeszcze ulicznych protestów.
Mimo że bezpośrednią przyczyną demonstracji było ujawnienie taśm z nagranymi rozmowami polityków i biznesmenów, to protestujący wyrażali ogólny sprzeciw wobec ostatnich 25 lat funkcjonowania III RP i całej sceny politycznej.
Zdaniem organizatorów, w proteście wzięło udział kilka tysięcy osób. - Nawet 10 tysięcy - oceniał Krzysztof Bosak. Jeden z funkcjonariuszy pytany przez "Rz" stwierdził, że policja nie szacuje liczby uczestników takich wydarzeń. - Ale jest około 2 tys. osób - przyznał.