„Tragedia i wstyd” w kółkach rolniczych

Warszawska skarbówka zaczęła ściągać zaległości podatkowe kółek z kont członków prezydium związku – ustaliła „Rzeczpospolita".

Publikacja: 29.03.2015 21:28

Władysław Serafin

Władysław Serafin

Foto: Fotorzepa/ Ryszard Waniek

Wiesławowi Domianowi, wiceprezesowi Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych, komornik zabrał już 34 tys. zł w dwóch transzach, a to nie koniec. Wezwania do zapłaty długów kółek – a ściślej zaległego VAT od 2008 do 2010 r. – otrzymało kilkuosobowe prezydium związku. Chodzi o prawie 270 tys. zł VAT z kilku ostatnich lat plus ponad 250 tys. zł odsetek.

– Ludzie chcą się wieszać – mówi łamiącym się głosem Domian. Jest rolnikiem spod Olsztyna, ma duże gospodarstwo. Boi się, że komornik zajmie mu nie tylko środki na kontach, ale też ciągniki i kombajny. – Mam pozajmowane wszystkie konta. Tragedia i wstyd. Za co ja kupię paszę, paliwo – załamuje ręce.

Antonina Kowalska-Korban, była już sekretarz związku, wyliczyła, że musi zapłacić 83 tys. zł (odeszła z prezydium w 2010 r., ale została wykreślona z rejestrów dopiero w 2013 r.). – Odwołałam się, sprawa jest w sądzie administracyjnym. Jestem nauczycielką na emeryturze, nie mam oszczędności, nie będę miała z czego żyć – mówi.

Centrala kółek, kierowana od lat przez prezesa Władysława Serafina, jest bankrutem. Według członków prezydium ok. 25 kancelarii komorniczych na podstawie ponad 150 tytułów wykonawczych prowadzi próby windykacji różnych należności, a sprawę unikania płacenia zobowiązań bada także warszawska prokuratura.

Fiskus ma prawo sięgnąć do prywatnych kieszeni członków prezydium, bo zgodnie ze statutem kółek na zarządzie ciąży odpowiedzialność solidarna, w tym finansowa. W kółkach zapanowała histeria, bo możliwe, że komornicy zaczną szukać pieniędzy nie tylko u członków kilkuosobowego prezydium, ale u około setki osób, które w zarządzie reprezentują organizacje regionalne.

Kilka dni temu prezes kółek Władysław Serafin, od którego fiskus także domaga się pieniędzy, wpłacił 50 tys. zł skarbówce i zobowiązał się uregulować całość do 8 kwietnia. – Zapłacę wszystko co do złotówki, to przejściowe kłopoty – zapewnia „Rzeczpospolitą" Serafin.

Ale w związku nikt już w to nie wierzy. Członkowie prezydium postanowili zawiesić Serafina w prawach i obowiązkach. W oświadczeniu napisali, że jest to związane z „manipulacjami i nieprawidłowościami w rozliczeniach finansowych kółek". – To polityczne rozgrywki – kwituje prezes.

Od 2004 r. na zapłatę zaległych składek czeka też ZUS – według zarządu kółek domaga się w sumie ok. 2,4 mln zł. Czy również sięgnie po prywatne pieniądze członków zarządu? – Nie ma takiej możliwości, to zobowiązania z 2004 r., przedawnione. Poza tym wystąpiliśmy o umorzenie zobowiązań – tłumaczy Serafin.

Kółka to największa w Polsce organizacja rolnicza. Ma 1,1 mln członków, utrzymuje się m.in. ze środków publicznych.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!