Klinika Gyncentrum w Katowicach ogłosiła właśnie, że wprowadziła oznaczanie kodami kreskowymi komórek jajowych, plemników i zarodków. To oznacza, że zanim dojdzie do połączenia komórek lub do wprowadzenia zarodka do ciała kobiety, kod będzie skanowany. Jeśli coś nie będzie się zgadzało, włączy się sygnał alarmowy.
– System chroni zarówno pacjentkę, jak i personel medyczny. Ta pierwsza ma pewność, że urodzi własne dziecko, a lekarz i embriolog mają w ręku narzędzie, które zapobiega pomyłkom – podkreśla dr Wojciech Sierka, embriolog z katowickiej kliniki.
– My też obecnie wdrażamy ten system oznakowania – mówi dr Grzegorz Mrugacz z białostockiej Kliniki Bocian. Dodaje, że z tego, co wie, na takie poprawianie procedur decyduje się coraz więcej klinik w całej Polsce. – To oczywiście nie eliminuje ryzyka pomyłki, bo może przecież dojść do niej przy oznaczaniu materiału, ale znacznie je ogranicza – wyjaśnia Mrugacz.