W połowie lutego Gwinea oficjalnie ogłosiła wybuch epidemii Eboli, po tym jak co najmniej trzy osoby zmarły po zakażeniu wirusem, a cztery inne zostały nim zakażone. Wirus Ebola pojawił się w mieście N’Zerekore, w południowej Gwinei, gdzie zakażenia wykryto u osób uczestniczących w pogrzebie pielęgniarki w Gouake.
Naukowcy twierdzą, że epidemię Eboli, która ma obecnie miejsce w Gwinei, mógł wywołać mężczyzna, który pięć lat temu wygrał walkę z wirusem. - To szokujące odkrycie, które oznacza, że ??wirus może pozostawać uśpiony w organizmie człowieka przez pięć lat. Rodzi to nowe pytania dotyczące zdolności Eboli do przetrwania w organizmie przez długi czas, nawet gdy osoba, która przeżyła wirusa, pozostaje pozornie zdrowa - zaznaczyli. Badanie przeprowadzone zostało po tym jak w Gwinei potwierdzono już 29 przypadków wirusa i 13 związanych z nim zgonów.