Jak dowiedziała się „Rz”, dwaj posłowie PiS: Zbigniew Wassermann i Antoni Macierewicz, otrzymali wezwania na przesłuchanie do gdańskiego wydziału Prokuratury Krajowej, który bada nieprawidłowości w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Kłopot polega na tym, że Wassermann jest jednocześnie członkiem komisji śledczej, która ma wszechstronnie zbadać błędy przy poszukiwaniach Krzysztofa.
– Nie wiem, dlaczego prokurator mnie wezwał – mówi „Rz” Wassermann. – Kiedy była sprawa Olewnika, nie pełniłem żadnej funkcji. U mnie w biurze nie ma żadnej informacji, by pan Olewnik się do mnie zwracał o pomoc – dodaje.
– Nie ma podstaw, by mnie przesłuchiwać w sprawie Olewnika. Nie miałem z nią żadnego kontaktu – komentuje „Rz” Macierewicz. Potwierdza, że otrzymał wezwanie, i zapowiada: – Zanim się tam wybiorę, zwrócę się o wyjaśnienie, na jaką okoliczność miałbym składać zeznania.
Obaj mają się stawić przed gdańskimi śledczymi 27 marca. Skąd taka decyzja?
– Wassermann był w przeszłości koordynatorem do spraw służb specjalnych. I on, i Macierewicz mogą mieć ważne dla sprawy informacje – sugeruje nasz rozmówca z wymiaru sprawiedliwości.